Kuś: Histeria nie służy CPK

Podobnie jak inni przedstawiciele spółki oraz rządu, Kuś podkreślił, że zadaniem obecnego zarządu nie jest wygaszenie inwestycji, ale jej racjonalizacja. – Chcemy w krótkim czasie ustalić jej optymalne sposoby. To nie kwestia optymizmu lub pesymizmu, lecz profesjonalnego spojrzenia – przekonywał.

Termin późniejszy, ale realny

Członek nowego zarządu nie szczędził pochwał pracownikom spółki. – Zaskoczyło nas ich duże zaangażowanie. Większość z nich dobrze z nami współpracuje. To dużej klasy eksperci – ocenił. Jak stwierdził, właśnie dzięki ich pracy analizy wewnętrzne udało się przeprowadzić w ciągu zaledwie kilku tygodni. – To one przyniosły racjonalne spojrzenie na harmonogramy, doprowadzą też do finalnej decyzji kierunkowej, podjętej przez rząd. Nie chcemy wydawać kroci na to, co niepotrzebne – zaznaczył Kuś. Zastrzegł też, że powiązanie komponentu lotniczego z kolejowym będzie kluczowe.

– Przygotowujemy CPK do tego, by oddać lotnisko do użytku możliwie jak najszybciej. Niezależna analiza firmy Jacobs wykazała, że racjonalną datą jest rok 2032. 20% szans to o wiele za mało – podsumował Kuś, nawiązując do słynnej już wypowiedzi byłego prezesa CPK Mikołaja Wilda w rozmowie z pełnomocnikiem rządu Maciejem Laskiem (chodziło o prawdopodobieństwo oddania lotniska do użytku o 4 lata wcześniej, w roku 2028).

Okęcie: Rozbudowa będzie podzielona na etapy

Członek zarządu CPK odniósł się też do kwestii współpracy z PPL. – W ubiegłych latach wszyscy w branży lotniczej mieli wrażenie, że CPK był faworyzowany i narzucał wszystkim swoją wolę. Takie podejście nie miało sensu – zdiagnozował. Teraz jednak postawa CPK, a także resortu infrastruktury, ewoluuje – w ocenie Kusia – w stronę partnerstwa. – Nie popełnimy dzięki temu błędu polegającego na bezsensownym wydawaniu pieniędzy – zapewnił.

Jak uniknąć napięć na styku biznesu CPK i PPL, zwłaszcza związanych z zapowiadaną rozbudową terminalu na Okęciu? – Jesteśmy w jednej grupie kapitałowej – i powinniśmy patrzeć z perspektywy całej grupy. Zakładamy, że rozbudowa Lotniska Chopina też będzie etapowana. Jeśli CPK powstanie szybciej, część elementów może okazać się niepotrzebna – stwierdził Kuś. Zastrzegł jednak, że przepustowości godzinowej, najważniejszej dla LOT, nie da się podnieść bez wielomiliardowych nakładów.

– Histeria nie pomaga projektowi. W najbliższych latach chcemy umożliwić Mazowszu podróżowanie z istniejącej sieci lotnisk i rozwój LOT, a docelowo – przenieść ruch na CPK – podsumował przedstawiciel nowego zarządu.